W trakcie wiosennej wizyty w Japonii Avril Lavigne nie tylko nagrała kilka występów w programach telewizyjnych, ale także wzięła udział w sesjach zdjęciowych, z których jak się okazuje wciąż nie wszystkie poznaliśmy. Właśnie ukazała się kolejna – 26 marca Avril spotkała się z dziennikarzami Cosmopolitan Japan. Zdjęcia autorstwa Kazuyoshi Shimomura oraz przeprowadzoną z Avril rozmowę można znaleźć tutaj. Tłumaczenie poniżej. Kanadyjka jest twarzą lipcowego wydania pisma.

Odłóżmy pytania o nową płytę na później, najpierw odpowiedź proszę o swoim stylu! Czy są jakieś punkty, których się trzymasz tworząc stylizacje?

Uwielbiam czuć się wygodnie w tym, co noszę, ale lubię też, gdy mój ubiór wyraża to, kim jestem. Znasz tę sytuację, w której chcesz dodać trochę szału, ale jednocześnie nie przesadzić? U mnie takimi elementami są te kojarzone z glam rock i rock’n’rollem, ale nie zapominam w tym wszystkim o kobiecości. Lubię różnorodne looki, nie lubię monotonnych stylizacji powtarzanych zbyt często… to po prostu nudne. W zabawie modą staram się dodać trochę pieprzu.

Do tej pory wielokrotnie odwiedziłaś Japonię. Jaki masz do niej stosunek?

Uwielbiam Japonię i każda wizyta w tym kraju jest dla mnie wyjątkowa. Tokio to moje ulubione miasto na świecie. Lubię spotykać się z fanami, grać koncerty, robić tutaj zakupy. Ale muszę przyznać, że słowo „lubię” jest tutaj niewystarczające. Byłam w Japonii wiele razy, w Tokio najbardziej lubię robić zakupy.

Z pewnością masz wiele bardzo pracowitych dni, ale masz też dni, w których odpoczywasz i się relaksujesz, co wtedy robisz?

Skaczę na łóżko z mnóstwem poduszek! A później, oglądam film „Pretty Woman”. Wczoraj wieczorem spędziłam czas oglądając film, ale lubię też oglądać seriale na Netflix. Nic specjalnego, ale oglądanie filmów i zakupy pomagają mi uspokoić myśli.

Słuchając „Head Above Water”, mam na myśli singiel, nie album, dowiadujemy się, że jest to piosenka o walce oraz o tym, że wspierała Cię w niej mama. Skąd czerpiesz inspiracje przy pisaniu utworów?

Kiedy powstawało „Head Above Water” nie zakładałam, że napiszę piosenkę, to po prostu ze mnie wypłynęło, tekst powstał sam. Od zawsze piszę utwory o tym, co dzieje się w moim życiu. Produkcja płyty zajęła trzy lata, a przez te trzy lata wiele wydarzyło się w moim życiu, co obrazują utwory.

Fundacja The Avril Lavigne Foundation powstała nie tylko po to, żeby wspierać muzyczne talenty, ale także osoby cierpiące na różne choroby, w tym boreliozę. Jak radzisz sobie żyjąc z chorobą?

Fundacja powstała jakieś osiem i pół roku temu, wspieramy także Olimpiady Specjalne. Muzyka była dla mnie siłą dla pokonania borelioy, zwłaszcza w momencie, w którym wróciłam do muzycznych aktywności, komponując „Head Above Water” i „Warrior”.

Jaką karierę chciałabyś budować od dziś do końca swojej zawodowej aktywności?

Tworzę muzykę od 15 lat, bardzo to lubię i świetnie się przy tym bawię. Przez te lata nie zmieniły się moje cele – zawsze chciałam być artystką typu singer-songwriter, który cały czas się rozwija. Tworząc nowy album miałam tego świadomość. Zależało mi na tym, że stworzyć utwór, jakiego jeszcze wcześniej nie stworzyłam, a to oznaczało, że musiałam spojrzeć głębiej w siebie, co zrobiłam. Jeśli chodzi o umiejętności wokalne, zawsze lubiłam mocniejsze śpiewanie, co jak na razie mi wychodzi, ale nagrywając ten album chciałam, żeby mój wokal brzmiał inaczej, głębiej. Cieszę się, że udało mi się nagrać płytę, która pokazuje dojrzalszą mnie.

Tłumaczenie: Avril-Lavigne.pl

Podobne Posty