Już w sobotę Avril Lavigne zagra pierwszy koncert od pięciu lat i tym samym rozpocznie pierwszą od czasu The Best Damn Tour solową, dużą trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych. W ostatnich dniach piosenkarka promowała ją licznymi wywiadami telefonicznymi, które powoli trafiają do sieci. Jedna z rozmów odbyła się z dziennikarzem LA Weekly z Los Angeles, gdzie w The Greek Theatre Kanadyjka zagra już 18 września.
W rozmowie padło kilka nowych, nieujawnianych wcześniej informacji na temat tego, jak będzie wyglądał koncert Head Above Water Tour. „Na płycie pojawia się motyw ognia i wody i właśnie jego utrzymamy na tej trasie. Setlista będzie przekrojowa, z jednej strony piosenki opowiadające o tym, co przeszłam, te z których jestem bardzo dumna, a z drugiej hity z 17 lat mojej kariery. Będzie zabawa, będę grała na różnych emocjach. Będzie się wiele działo,” powiedziała Avril. „Myślę, że moi fani są miłośnikami muzyki, uwielbiam to w nich. Naprawdę kochają muzykę.”
Piosenkarka została zapytana także o album Head Above Water, single promujące album oraz o to, jak teraz wygląda jej codzienność. „Pewna część mnie nada uwielbia jeździć na deskorolce, motorach, robić sobie tatuaże, pić piwo i grillować. Nadal lubię elektryczne gitary i akurat to będzie widać podczas koncertów,” powiedziała. „Dosłownie kilka tygodni temu jeździliśmy na motorach i skończyłam tatuować mój rękaw. To było naprawę udane lato.”