Mark chciał ją interpretować inaczej… zrobić coś nowego i nieoczekiwanego – tak opisywana jest najnowsza sesja zdjęciowa Avril Lavigne autorstwa Marka Liddella. Sesja wykonana została do nowego, marcowego numeru włoskiej wersji magazynu Vanity Fair. Zdjęcia z sesji są dostępne tutaj.
W magazynie ma pojawić się osiem stron poświęconych piosenkarce, w tym wywiad, którego tłumaczenie zamieszczamy poniżej. Zapowiedziano także udostępnienie materiału video z sesji na oficjalnej stronie internetowej pisma.
Rozmawiając na temat albumu, powiedziałaś, że chciałabyś pokazać bardziej zróżnicowaną stronę siebie. Co miałaś na myśli?
Chodziło mi o to, że są momenty w moim życiu, o których mówię w szczery i otwarty sposób, niemal brutalny.
Jakiego rodzaju momenty?
To głęboki album, pełen emocji, w którym pozwoliłam sobie na szczerość. Ci, którzy będą słuchali piosenek będą w stanie obudzić swoje własne emocje. Być może będą nawet w stanie wywnioskować, jakimi życiowymi doświadczeniami były one inspirowane. Wolałabym jednak nie zagłębiać się w szczegóły, w sprawy, które zainspirowały mnie do takich tekstów.
Emocje bardziej dla kobiet czy mężczyzn?
Są to emocje, które należą do mnie, jako do człowieka, generalnie. Ma to związek z życiową podróżą, którą każdy z nas odbywa. Mam nadzieje, że ludzie odnajdą pozytywne przesłanie: odnajdź swoją siłę, nie poddawaj się, działaj.
Czy to prawda, że lubisz pisać teksty, gdy jesteś pod wpływem alkoholu, ponieważ wydaje Ci się, że wtedy pisanie wychodzi Ci lepiej?
To prawda, robiłam tak z paroma utworami z poprzedniej płyty. Zdarza się, ale nie tym razem.
Będziesz jednym z zagranicznych artystów Festival di Sanremo. Słyszałaś kiedyś o nim?
Wiem, że to duża impreza. Odbywa się na placu, prawda?
W zasadzie w teatrze.
Oh.
Jest to lepsze rozwiązanie, w lutym robi się zimno. Znasz jakiś włoskich muzyków bądź piosenki?
Mmmmh, w tym momencie nic nie przychodzi mi do głowy.
Poza Twoją pracą i występami na żywo byłaś we Włoszech kilka razy, prawda?
To miejsce, które kocham najbardziej na świecie.
Mówisz tak tylko dlatego, że pracuję dla włoskiego magazynu?
Nie, zawsze je kochałam. Kocham Wasze jedzenie, czerwone wino, ludzi, kulturę. Byłam w Mediolanie, Positano, Portofino, Naples i na Capri. To są wszystko miejsca, które są we Włoszech, prawda?
Tak.
Oh, i oczywiście Wenecja.
Tam, gdzie pewnego razu oświadczył Ci się chłopak…
Tak.
Wracając do Włoch.
Gotuję także kilka potraw, np. robię całkiem smaczne bruschetty. Uwielbiam włoska publiczność, jest bardzo entuzjastyczna! Na mojej ostatniej płycie jest piosenka, I Can Do Better, w której mówię o Limoncello. Śpiewam „I will drink as much limoncello as I can and I’ll do it again and again”. Więc, gdy wyruszyłam w trasę moi przyjaciele kupili mi jej mnóstwo, w prezencie. Znam też kilka słów…”vaffancula”.
Nieźle. Wiem, że masz sporo tatuaży. Jakieś nowe, może w celu uczczenia nowego albumu?
Mam 13 albo 14: nutkę, dwie gwiazdy – Myślę, że ten jest ostatnim: Abbey Dawn, ksywka.
Raz powiedziałaś, że nie ubierasz się seksownie, żeby sprzedać więcej albumów, tutaj mając na myśli Britney Spears. Myślisz, że Twoi koledzy [z branży] nadal praktykują tego typu sztuczki?
Nie sądzę, żeby obecnie zdarzało się to tak często, ale niespecjalnie się nad tym zastanawiałam i też nie zawsze pamiętam, co mówiłam w przeszłości. Jasne, nie byłam skłonna ubierać się seksownie, gdy miałam 17 lat, ale w tamtym okresie nie nosiłam sukienek i szpilek. Teraz noszę, ale tylko dlatego, że tak czuję. Zawsze robię tak, jak czuję i nigdy nikt nie mówił mi, jak mam się ubierać. Gdy masz 17 lat nikt nie może mówić ci, co masz nosić.
Ostatnio otworzyłaś nową stronę internetową swojej linii odzieżowej?
Jestem bardzo zadowolona z tego powodu. Wcześniej ludzie mogli kupować moje ubrania tylko w Stanach, teraz są one dostępne międzynarodowo. Jedyny problem, jaki się pojawia, gdy masz swoją linię to ten, że nie chodzisz już na zakupy. Chyba, że tylko po torebki.
Mówiąc o internecie, kilka tygodni temu ktoś świetnie się bawił rozpuszczając plotkę o Twojej śmierci. Miało to na Ciebie jakiś wpływ?
Musisz być bardzo odporną osobą, żeby radzić sobie z takimi rzeczami. To nie było miłe, ale jedyną tego konsekwencją było otrzymanie kilku smsów od przyjaciół i rodziny z zapytaniem, czy mam się dobrze.
Pomimo, że jesteś bardzo młoda masz za sobą sporo 'życiowych doświadczeń’. Szczególnie w ostatnim roku wiele się wydarzyło, zaczynając od rozwodu i nowego partnera, modela i osobowość telewizyjną Brody’ego Jennera. Czujesz, że dorosłaś i masz ostrożniejsze podejście do miłości?
Ehm, nie.
Nie? To wszystko?
Jestem, jak każda dziewczyna na świecie. W przyszłości z całą pewnością będę chciała zakochać się ponownie, wziąć ślub, mieć gromadkę dzieci. Ale nie teraz nie, jest za wcześnie.
Tłumaczenie: Avril-Lavigne.pl