Stars Magazine: 15 minut na wywiad

Avril Lavigne: Jestem bardzo niezależna, ale uwielbiam być zakochana! Po trwającej dwa lata radiowej ciszy Avril Lavigne, bojąca się kamer, uwolniła się od swojego chłopaka Brodiego Jennera, aby dać fanom i mediom posłuchać o czym jest ”Goodbye Lullaby”. W trakcie swojej trasy promocyjnej zawitała do Paryża, gdzie ”Stars Magazine” [z Holandii] dostał 15 minut na przeprowadzenie z nią wywiadu! W luksusowym hotelu Georges V piosenkarka opowiedziała nam wszystko o swojej muzyce i linii odzieżowej… Również trochę o miłości.

O swojej nowej płycie, ”Goodbye Lullaby”, powiedziałaś: ”Nigdy nie pokazałam siebie z tak emocjonalnej strony.”
Oczywiście wszystkie moje płyty są osobiste, ale Goodbye Lullaby jest na zupełnie innym poziomie niż moje poprzednie płyty. Nastrój jest bardziej spójny. Z wyjątkiem pierwszego singla What The Hell, który jest skoczną pop-rockową piosenką reszta albumu jest głęboka. Zawsze piszę o rzeczach, jakich doświadczam, na przykład o zabawnych historiach, jakich byłam częścią albo przygodach moich przyjaciół. Tym razem piosenki na Goodbye Lullaby są bardziej emocjonalne.

Mówi się, że Goodbye to Twoja ulubiona piosenka. O czym opowiada?
Samodzielnie napisałam i wyprodukowałam ten utwór. Było to bardzo trudne, ponieważ zawarłam w niej wszystkie uczucia i emocje. Nie umiem powiedzieć, jak ludzie na nią zareagują. Ale… chciałam żeby była to autentyczna piosenka. Bardzo trudno mi się ją śpiewa. Nie jestem pewna, czy będę wykonywała ją na żywo.

Piosenka na płycie i jeden z Twoich zapachów nazywa się Black Star. Jest w tym jakiś zamysł?
Nazwałam moje perfumy Black Star, ponieważ oznacza to 'nietypowy’ bądź 'indywidualista’. Wiesz, dobrze jest wyróżniać się w tłumie. Przesłaniem zapachu jest: rób co chcesz, podążaj za marzeniami! Napisałam piosenkę Black Star, ponieważ każdy może interpretować to w inny sposób. Dla mnie, osobiście oznacza to: bądź sobą, bądź kim jesteś, dobrze jest być innym.

W teledysku do ”What The Hell” grasz laskę, która nie chce być zbyt blisko chłopaka, jednak na zdjęciach paparazzich zawsze widujemy Cię blisko z ukochanym. Kim jest prawdziwa Avril?
Jestem bardzo niezależną i silną osobą, ale uwielbiam być zakochana! Zmierzam w kierunku poważnego związku, ale nigdy nie usłyszysz mnie mówiącą o tym. Jest to temat, który lubię trzymać dla siebie.

Media oskarżają Cię o reklamowanie swojej linii odzieżowej i perfum w teledysku. Co sądzisz na ten temat?
Ha! Wiesz, od prawie 10 lat jestem w muzyce i miałam możliwość doświadczenie wielu innych, kreatywnych spraw, jak tworzenie mojej linii odzieżowej Abbey Dawn. Gdyby Abbey Dawn było głupiutkim projektem nie pozwoliłabym wytatuować sobie nazwy Abbey Dawn na ręce. Abbey Dawn jest przezwiskiem od mojego taty, które dał mi, gdy byłam dzieckiem. Ma dla mnie ogromne znaczenie. Jeśli chodzi o perfumy, również się do tego zaliczają. Stworzyłam je, to cała ja. I podobnie jak moda jest to wielka część tego, co tworzę.

Prawdą jest, że małe kolekcje Abbey Dawn ukazują się co miesiąc?
Tak! Dostępna są na abbeydawn.com dla ponad 50 państw. Obecnie są dostępne międzynarodowo z czego jestem niezwykle zadowolona. Abbey Dawn nie jest już tylko kolekcją dla młodzieży. Abbey Dawn jest dla każdego. Mam nowy zespół projektantów i jestem zajęta tworzeniem szpilek i torebek. Również jakość ubrań się poprawiła.

Jak Twój gust zmienił się na przestrzeni lat?
Jestem bardziej w świecie mody niż byłam wcześniej. Uwierz bądź nie, ale czasami noszę suknię z wysokimi szpilkami.

Jesteś nadal skater girl, jaką byłaś będąc młoda?
No… nadal lubię szerokie ubrania. Również jestem bardzo zaangażowana w sport: lubię surfować, jeździć na desce, żeglować, wyjeżdżać na wycieczki kempingowe. Tak, zdecydowanie tego typu sprawy!

Projektanci mody coś dla Ciebie znaczą?
O tak, kocham Chanel, Betsey Johnson i Tarina Tarantino.

Ostatnie pytanie. Niedawno napisałaś na twitterze: ”OMG, właśnie dostałam deskorolkę Hello Kitty od magazynu ”DAM”.” Czy dostajesz dużo darmowych gadżetów i jakie lubisz najbardziej?
Zabawna sprawa. Pisząc o deskorolce dostałam od nich także bransoletkę. Jest prze-genialna! Wydaje mi się, że jest wykonana z prawdziwego srebra. Jest z Japonii skąd dostaję sporo darmowych gadżetów. Tylko, że dostaję o wiele mniej rzeczy niż dostawałam dawniej, haha!

Tłumaczenie: Avril-Lavigne.pl

Podobne Posty