Czyżby przyczyną tak nagłego i dość mocnego odcięcia się Avril Lavigne od świata show biznesu miał być ten najgorszy scenariusz z możliwych, a więc choroba? Nie chcemy niczego wyolbrzymiać, ale wiele na to wskazuje. Kilka dni temu, za pośrednictwem profilu na portalu społecznościowym Twitter, Kanadyjka skontaktowała się z jednym z fanów. W prywatnej (znanej jako direct message) wiadomości artystka miała zdradzić, że ma problemy zdrowotne i nie czuje się dobrze. Ta z pozoru wymyślona wiadomość, bo kto wierzyłby w tego typu doniesienia, szybko znalazła swoje potwierdzenie na oficjalnym koncie Avril! Piosenkarka podziękowała za życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Jaka była pełna treść wiadomości wysłanej do fana? Wynika z niej jedynie, że naturę wspomnianych problemów zdrowotnych piosenkarka chce zatrzymać dla siebie, ale zdecydowała się na ujawnienie ich istnienia, ponieważ męczy ją tak długa cisza wobec fanów.
Zastanawiający jest brak zamieszczenia tej krótkiej wiadomości na oficjalnych kontach Avril, – Twitterze czy Facebooku – jednak jeśli są nieprawdziwe to z całą pewnością zostaną niebawem zdementowane. Co dokładnie dolega Avril? To pytanie będzie pewnie często gościło w głowach fanów, którzy przecież pamiętają, że jeszcze niedawno Chad Kroeger, promując nowy album Nickelback w Europie, nie wydawał się pochłonięty myślami o chorej żonie, za to bardzo chętnie zachwalał jej kuchnie, a nawet wspominał o ojcostwie. Avril, trzymamy za Ciebie kciuki!
„Czuję się źle z tym, że nie byłam w stanie poinformować fanów o powodach mojej nieobecności. Jestem rozdarta, ponieważ to dość prywatna sprawa. Nie czuję się najlepiej. Mam pewne problemy ze zdrowiem, dlatego proszę módlcie się za mnie. Tęsknię za Wami,” – Avril Lavigne