Wczorajsze popołudnie Avril Lavigne spędziła na spotkaniach z dziennikarzami w jednym z hoteli w Hollywood. Piosenkarka, w już powoli klasycznej fryzurze oraz koszulce z kolejnym rockowym artystą, spotkała się m.in. z dziennikarką kanadyjskiego ET Canada. Rozmowa została właśnie opublikowana.

Avril nie opuszczał dobry nastrój, co można zobaczyć już od pierwszych minut rozmowy, gdy żartuje na temat swojego wyglądu oraz opowiada, że nagrywanie rozmów przed kamerą zawsze sprawia, że się peszy. „Nagrywanie muzyki to jednak coś innego,” powiedziała.

„Pisząc niektóre utwory, czasami nachodziła mnie myśl, czy na pewno chcę to zrobić, bo później będą mnie pytać, o kim jest ta piosenka. Ale doszłam do wniosku, że przecież nie muszę o tym mówić. Zależało mi, żeby być szczerą, nagrać piosenki, z którymi ludzie będą mogli się utożsamić. Poczuć, że to jest szczere i prawdziwe,” powiedziała opowiadając o nowym albumie.

Oczywiście musiało paść pytanie o boreliozę i o to, co choroba zmieniła w życiu Avril. „Gdy patrzę w przeszłość cieszę się, że żyłam tak, jak żyłam, że wykorzystywałam każdy dzień na maksa. Doceniłam moją karierę i życie jako takie. Czy teraz patrzę na życie inaczej? Tak i nie. Z pewnością doceniam małe rzeczy, które na pewien czas zostały mi odebrane, ale uważam siebie za osobę, która zawsze miała głowę na karku i ciężko pracowała. Pochodzę z małego miasteczka i do miejsca, w którym jestem doszłam ciężką pracą, sama. Bez znajomości. Wydaje mi się, że z upływem lat, im jesteśmy starsi, zaczynamy doceniać takie zwykłe, małe rzeczy.”

Piosenkarka ponownie opowiedziała też o tym, że choroba zweryfikowała jej przyjaźnie i pomogła zrozumieć, na kim może polegać a na kim niestety nie. Wspomniała o mamie, tacie, bracie i bratowej, którzy ją wspierają a także o Chadzie, który był przy niej nawet, gdy formalnie byli już w separacji.

„Chad jest wspaniały. Uwielbiam go i jego zespół. Wiele razem przeszliśmy, nadal razem pracujemy, wspieramy się. Bardzo rzadko się widujemy, bo on jest strasznie zajęty, ale gdy tylko jest w LA chcę się z nim spotkać, żeby pisać piosenki”, dodała.

Na zakończenie pojawiło się pytanie o struny głosowe, które w przypadku Shani Twain i jej zmagań z boreliozą oznaczały konieczność pogodzenia się ze zmianą głosu na gorsze. W przypadku Avril, jak mówi, okazało się, że przerwa od śpiewania podziałała pozytywnie.

Udostępnioną rozmowę można obejrzeć w odtwarzaczu poniżej.

Na profilu ET Canada na Twitterze pojawił się jeszcze jeden fragment rozmowy – dotyczący zbliżającej się ceremonii rozdania najważniejszych kanadyjskich nagród muzycznych, Juno Awards. Dziennikarka zapytała Avril, jak czuje się z kolejną nominacją (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj). Lavigne odpowiedziała, że o nominacji poinformowała ją mama, a ona sama, pomimo upływu lat i faktu, że jest to jej kolejna nominacja w karierze, nadal jest zaszczycona tym faktem.

Dodała też, że świetnie byłoby pojawić się na gali i występować. Nagranie można znaleźć tu.

Podobne Posty