Na początku lipca, 8 lipca, Avril Lavigne pojawiła się w studiu Genius, żeby po raz pierwszy opowiedzieć w szczegółach o singlu „I Fell In Love with the Devil”. Do tej pory piosenkarka zaledwie raz wyjaśniała, o jakim rodzaju relacji opowiada utwór i zarzekała się, że nigdy nie powie, o kim jest ta kompozycja. I choć nadal nie wiadomo dokładnie, o którego mężczyznę z jej życia chodzi, historia powstania singla została przybliżona w najnowszym wywiadzie.
To, co zawsze było przedmiotem największego zainteresowania w przypadku „I Fell In Love with the Devil” to mężczyzna, którego zachowanie i relacja z Avril zainspirowały piosenkarkę do napisania utworu. W rozmowie z Genius Lavigne nie zdradza imienia tej osoby, ale zdradza, że mężczyzna ten poprosił ją o rękę, a ona odmówiła.
„Słowa napisałam o 3 w nocy. Wyłączyłam już wszystko, położyłam się do łóżka i właśnie wtedy przychodzą do mnie pomysły na teksty”, wspomina Avril. „Zagrałam ten utwór mojej managerce Jen, czułam że to jest to. Wiedziałam, że śpiewałam o sytuacji, z którą naprawdę wiele osób może się utożsamić. Każdy z nas trafia w życiu na toksyczną osobę.”
Piosenkarka wspomina także, że poszczególne wyrazy w tekście piosenki opisują wzloty i upadki relacji, momenty w których było wspaniale i chwile, które były złe. „Jest fragment, w którym śpiewam o tym, że czasami naprawdę trudno jest uwolnić się od drugiej osoby, bo chemia jest tak silna, że pcha nas w objęcia. Nawet, jeśli wiemy, że ta osoba nie jest dla nas odpowiednia.”
Jednym z zabawniejszych fragmentów jest ten, w którym Avril tłumaczy, co oznaczają dla niej pluszowe misie i liściki z przeprosinami, o których śpiewa. „To jeden z najgorszych możliwych prezentów na przeprosiny. Serio! Jeśli masz już przepraszać to zrób to kupując choćby torebkę Hermes, a nie miśka za 5 dolarów”.
Avril ostatecznie udało się zerwać związek z opisywaną osobą i związać z kimś, kogo określa mianem ułożonej, emocjonalnie stabilnej osoby.