Avril Lavigne jest twarzą najnowszego numeru wietnamskiej edycji magazynu Harper’s Baazar. Autorką zdjęć jest Madelene Lisella, a samą sesję wykonano w kalifornijskim studiu fotograficznym. Do publikacji dołączony jest artykuł napisany na bazie wywiadu, którego – co widać też na okładce – myślą przewodnią jest 20-lecie kariery Avril. Próżno szukać jednak informacji o nowej płycie, singlu „Bite Me” czy planach na 2022. Zamiast tego piosenkarka opowiada o początkach kariery, modzie i azjatyckich fanach.
„Zmieniamy się i dojrzewamy na przestrzeni czasu. Mamy różne doświadczenia, które kształtują nasz światopogląd. Zakochujemy się, później zakochujemy się ponownie. Ludzie pojawiają się w naszym życiu i z niego znikają,” powiedziała piosenkarka. „Przed wydaniem „Let Go” zakochałam się w klasycznym rocku. Nagle zdałam sobie sprawę, że tworzę inny rodzaj muzyki. Tak właśnie odnalazłam siebie”.
„Nigdy nie zakładałam, że będę miała ikoniczny styl albo element garderoby, który będzie mnie wyróżniał. To zabawne, bo wszystko działo się naturalnie, wraz z premierą nowej płyty, ale uwielbiam patrzeć, jak fani z całego świata noszą te charakterystyczne elementy mojego stylu”.
„Gdy byłam dzieckiem śpiewałam sobie kołysanki do snu. Mój brat walił w ścianę, bo go to wkurzało”, wspomina Avril.
„To surrealistyczne, ale jestem też dumna”, mówi o innych artystach, którzy inspirują się jej twórczością. „Na TikToku mnóstwo osób udostępnia singiel „Sk8er Boi” mówią, że go uwielbiają, ale co ten utwór dla nich oznacza?”
Całą rozmowę, wraz z pozostałymi zdjęciami z sesji, można znaleźć tutaj.